Czerwona róża kojarzy wam się z klasyką? Bo mi bardzo :) Stąd pomysł na klasyczne mani, ale z minimalistyczną ozdobą. Tak powstała biała róża, na czerwonym tle.
Jako tło użyłam bardzo intensywnej czerwieni od nazwie 412 Red Donkay od Claresy. Konsystencja jest gęsta, pięknie kryje po dwóch cienkich warstwach. Białą różę namalowałam pędzelkiem i pastą Semilac white cream art, stąd lekko wypukły wzór.
Drugie mani jest mojej kuzynki. Zmieniłyśmy jedynie czerwień na Semilac 027 Intense red. Na zdjęciach te czerwienie są bardzo podobne, ale Semilac jest zdecydowanie mniej neonowy.
Tak pięknie się trzymały przez prawie 3 tygodnie ;)
Która wersja bardziej się podoba? Lubicie czerwone paznokcie?
Obie wersje mi się podobają, nie umiem wybrać jednej z nich :) Mały akcent, a jak fajnie podkreśla całe zdobienie :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak czerwień na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńKlasyczna czerwień zawsze wygląda dobrze :) Choć w tym porównaniu wolałabym Claresę
OdpowiedzUsuń