piątek, 30 września 2011

Bell + Safari - wakacyjne.

Siemka!
Kolejny mani z wakacji. Jakiż to był cudowny czas. Tyle nowych,fajnych znajomości :) Kto by pomyślał, że we wiosce obok mieszkają tacy fajni ludzie :D
Po raz kolejny przepraszam, za rozmazane zdjęcia. Nie mogłam dogadać się z aparatem, ale jest postęp.
Jako, że siedzę w domku, bo trochę mnie choróbsko dopadło miałam czas aby pobawić się w fotografa. To był strzał w dziesiątkę. Porobiłam baardzo dużo zdjęć, więc mam nadzieje, że blog w końcu ożyje. Zaniedbałam trochę...
Przechodzę do lakierów.

1) Bell Fashion Colour nr 316 - piękny turkus/niebieski? nie umiem go opisać ;p
Same + : szybko schnie, dobrze kryje (2 warstwy), nie robi smug, cena (ok 7 zł)
No dobra mały minus : dostępność, ja swój kupiłam w Naturze :)

2) Safari nr 341 opisany TU :)

 

Miłego weekendu :) Postaram się tu częściej zaglądać! (;
Wszystkiego najlepszego dla PANÓW ;)

sobota, 3 września 2011

Błękitny Safari nr 341

Jest to jak na razie jedyny lakier Safari :) Piękny, kremowy błękit. Powinni jakoś inaczej te numerki umieszczać, bo bardzo szybko się ścierają...
 Co do lakieru:
+fajna konsystencja
+łatwo się rozprowadza
+taniocha 2-3 zł (ja kupiłam za 2,50 :d )
+2 warstwy wystarczą (przy moim kolorze)
+duża gama kolorów


-/+ dostępność szukajcie w jakichś małych drogeriach/ internet :)
-/+ może komuś przeszkadzać czas wysychania, zanim będzie zupełnie "twardy" to trochę to trwa.









Później dodałam czarnym lakierem z Essence i stempelkami wzorki, ale nie mam zdjęć :/

Miłego weekendu :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...