Hej :)
Dzisiaj przychodzę z manicure, które już jakiś czas temu zyskało ogromną sławę. Nadszedł czas, że i ja spróbowałam swoich sił do tego rodzaju ombre. Trochę sobie ułatwiłam zadanie, bo wykonałam je klasycznymi lakierami.
Do wykonania tego manicure użyłam:
- bazę Seche clear
- Semilac 128 Pink Marshmallow, wersję klasyczną
- Essense 33 Wild white ways
- top Seche Vite.
Żałowałam, że nie miałam kleju do tipsów, bo cyrkonie pasowały bu tutaj idealnie, ale solo babyboomer też jest piękny, delikatny, idealny do pracy/szkoły, gdy muszą być dłonie muszą wyglądać schludnie i subtelnie.
Zaczęłam od nałożenia dwóch cienkich warstw różu, następnie na gąbeczkę nałożyłam oby dwa kolory i "stemplowałam" po końcówce paznokci dwukrotnie. Na koniec nałożyłam Seche Vite, który jeszcze bardziej połączył oby dwa kolory.
Jak wam się podoba? Lubicie nosić babyboomer? A może wolicie klasyczny french?
Wygląda super, mi się podoba i lubię oglądać ten efekt :) Natomiast muszę przyznać, że nie lubię robić babyboomera, jakoś nie mogę się w tym ogarnąć ;)
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo mieszane uczucia, ale i tak uważam, że najłatwiej go wykonać zwykłymi lakierami ;))
UsuńTo racja, bo hybryda to co się nałoży to zaraz schodzi spowrotem w gabke i taki marny efekt wychodzi 😁
UsuńU mnie też ostatnio gościł babyboomer :) Twój wygląda bardzo ładnie i klasycznie! :)
OdpowiedzUsuńMi nigdy nie wyszedl więc go nie robie, ale efekt piekny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, delikatny efekt :)
OdpowiedzUsuńwciąż uważam, że jest to bardzo eleganckie zdobienie :)
OdpowiedzUsuń