Tak, zdążyłam :))
Cieszę się ogromnie, że udało mi sie coś wystemplować na kolejny etap projektu Trii :)
Jeśli jesteście ciekawe czego użyłam zapraszam dalej.
Mój aparat totalnie nie lubi fioletów. Kolor na żywo jest zdecydowanie jasny, fioletowy i o ciepłym odcieniu.
Baza: odżywka Golden Rose
Kolor: Essie 263 full steamahead, stemple: czarny Konad, płytka B65, przezroczysty stempel.
Top: Seche Vite
Mam Essiaka w pojemności 5ml, ale dużej różnicy między dużą a małą pojemnością nie ma. Pędzelek płaski, szeroki, zakończony półokrągło. Krycie 2-3 warstwy, schnie w przyzwoitym tempie. Kolor ma w sobie takie malutkie srebrne drobinki widoczne po przyjrzeniu się z odległości 5cm :P
Wzór i cyrkonie nie są przypadkowe, gdyż chciałam aby ten post należał do serii kiedyś a dziś. Poprzedni dotyczył water marble, które możecie zobaczyć tutaj.
Oglądając takie zdjęcia widzę jak wiele się nauczyłam. Najbardziej chyba razi mnie w oczy mój kształt paznokci. Jak mogłam takie "koślaki" nosić? - nie wiem :D
Post z 2013 zobaczyć możecie tu, pośmiejcie się razem ze mną ;)
Uważacie, że zrobiłam postępy?
Zaraz uciekam sprawdzić wasze piękne pomysły na kwiaty :)
śliczne mani!
OdpowiedzUsuńi ja również jak wracam do zdjęć sprzed kilku miesięcy zastanawiam się "jak ja mogłam mieć takie paznokcie?" haha
A mnie się te stare też bardzo podobają :) Chociaż faktem jest że jak patrzę na moje stare paznokcie to aż wstyd :P
OdpowiedzUsuńKolorystycznie też mi się podoba, ale wykonanie tragedia, zwlaszcza przy skórkach :D
Usuńpodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńCudne <3
OdpowiedzUsuńpostępy są bardzo widoczne, zwłaszcza w kształcie paznokci i estetyce wykonanego zdobienia :) Brawo!
OdpowiedzUsuńWidać postępy ;) wzory są dokładnie odbite i jest bardziej estetycznie ;) mój aparat nie lubi zieleni ;(
OdpowiedzUsuńJuż w 2013 było super :D
OdpowiedzUsuńale piękny kolorek bazowy :)
OdpowiedzUsuńlubie takie wspominkowe fotki :)
OdpowiedzUsuńuwielbia fioleciki!!